Po raz trzeci w bieżących rozgrywkach z kompletu punktów wywalczonych na "własnym" boisku cieszyli się w niedzielne popołudnie zawodnicy Arkadii Jaksice. Rywalem, który wrócił do domu z przysłowiowym kwitkiem, okazał się zespół rezerw Kujawianki Strzelno. Spotkanie - podobnie jak dwie poprzednie wygrane jaksiczan - zakończyło się rozstrzygnięciem najniższym z możliwych: 1-0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył (w 23. min.) Kamil Janiak.
Na spotkanie w Gnojnie goście stawili się w dziesięcioosobowym składzie. Na dodatek bramki rezerw Kujawianki bronił Michał Ornatek - zawodnik, który na co dzień stanowi o sile... linii obronnej. Dodam, że dla akadyjskich szeregów taka sytuacja jest chlebem powszednim.
Sam mecz nie był porywającym widowiskiem. Optyczną przewagę przez większą część pojedynku posiadała drużyna przyjezdna, choć - dla równowagi - to raczej po stronie Arkadii można zapisać więcej klarownych sytuacji. Ta pierwsza (z 11. min.) była dziełem Kamila Janiaka, któremu - strzałem z bocznej linii pola karnego - nie udało się zaskoczyć przygodnego golkipera gości. W 19. min. ładnym uderzeniem z rzutu wolnego (z 25. m) popisała się waleczny Daniel Dyrdół (bramkarz "wypluł" futbolówkę). Chwile największej radości dla kibiców Arkadii nadciągnęły nad boisko w Gnojnie w 23. min. meczu, gdy to lewą stroną pognał - mijając kilku zawodników Kujawianki - Dariusz Nowicki - a będąc przy linii końcowej boiska wrzucił piłkę do zamykającego akcję w polu karnym Kamila Janiaka, który (z tego samego miejsca co w 11. min.) - bez chwili namysłu - silnie kopnął futbolówkę w długi róg bramki... 1-0! Kujawianka była bliska zdobycia wyrównującego gola w 30. (akcję sam na sam wygrywa bramkarz Arkadii) i 32. min. (po strzale z dystansu piłka przelatuje tuż nad poprzeczką jaksickiej bramki).
Pierwsza okazja Arkadii z drugiej części meczu (46. min.) znalazła swój finał na... bocznej siatce (z kilkunastu metrów strzelał Dariusz Nowicki). Potem, a więc przez kolejny kwadrans, było dużo biegania, z którego nie wynikła, nie tyle nawet bramka, co choćby podnosząca poziom adrenaliny akcja. Dopiero w 63. min. serca Arkadyjskich kibiców zadrżały. Na szczęście po strzale z rzutu wolnego, lot piłki zmierzającej do bramki przecięła głowa Michała Kręcichwosta. W 68. min. wybawca z przed pięciu minut był bliski wpisania się na listę strzelców, jednak uderzenie z 12. metra (po zagraniu Sebastiana Flisa) skierowało piłkę wprost w ręce bramkarza. Osiem minut później Kamil Janiak "zakręcił" w polu karnym, a oddany strzał odbił się od nóg efektywnie przeszkadzających obrońców. Obrona arkadyjskiej bramki, niczym obrona Częstochowy, rozpoczęła się na dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem. Tym razem jednak (w odróżnieniu od sytuacji z przed 355. lat) stronie atakującej zabrakło w tym ataku pomyślunku, a i konsekwencji w grze nie sposób odmówić zdwojonej linii defensywnej "miejscowych". Nieco uśpioną obronę Kujawianki mógł skarcić w ostatniej minucie strzelec jedynego gola - Kamil Janiak - jednak piłka bita z czystej pozycji z 10. metra przeleciała kilkadziesiąt centymetrów obok słupka.
Arkadia Jaksice - Kujawianka II Strzelno 1-0 (1-0)
Bramka dla Arkadii: Kamil Janiak (23)
Arkadia Jaksice: Hubert Krysztofiak - Michał Kręcichwost /ż.k./, Bartosz Kowalski, Maciej Bąk, Daniel Dyrdół, Michał Morawski, Dariusz Nowicki, Daniel Dutkiewicz, Dawid Flis, Sebastian Flis, Kamil Janiak (kapitan).
Na zdjęciu: po prawej - przy piłce - Kamil Janiak - strzelec jedynej bramki w meczu.