To była całkiem przyzwoita inauguracja rundy wiosennej w
wykonaniu piłkarzy Arkadii. Gdyby nie słaba frekwencja na przedmeczowej
zbiórce, kto wie, czy wynik spotkania nie byłby zdecydowanie korzystniejszy dla
ostatniej drużyny w tabeli.
fot.: Arkadia pozdrawia kibiców i prosi o zaciskanie kciuków.
Z jedenastu graczy, którzy udali się na mecz do
Dąbrówki, tylko dziesięciu dotrwało na boisku do końcowego gwizdka; już w 9.
minucie pojedynku murawę opuścił kontuzjowany defensor Arkadii - Adam Cyrankowski.
fot.
Zamieszanie pod bramką Noteci. W centrum akcji Dariusz Nowicki, po
bokach Michał Morawski (po lewej) i Przemysław Olejniczak (po prawej).
Niemal przez całe spotkanie optyczna przewaga należała do piłkarzy
gospodarzy, którzy raz po raz organizowali mniej bądź bardziej groźne akcje,
rozbije przez „awaryjne” ustawienie jaksickiej obrony lub dobrze dysponowanego bramkarza –
Dawida Opuchlika. Bramka wisiała jednak w powietrzu. Te feralne minuty dla
zawodników Arkadii przytrafiły się w drugim kwadransie pierwszej części
pojedynku. Najpierw piłkę, której kierunek lotu często dyktowany był
porywistymi podmuchami wiatru, do siatki z odległości pięciu metrów skierował
Sławomir Szpulecki, a kilkanaście minut później Patryk Szymczak
skutecznie
wykończył dwójkową akcję gębickich graczy. W 30. minucie było więc 2-0
i przy
liczebnym osłabieniu gości, można było wyrokować, że jest „po meczu”,
tym
bardziej, że po przerwie obraz gry nie uległ zmianie; Noteć cały czas
dość nieporadnie atakowała (znów podkreślam dobrą postawę golkipera i
ambitną grę arkadyjskich „tyłów”), a Arkadia sporadycznie zapędzała się
na połowę
przeciwnika. Jeden z takich zapędów zakończył się sukcesem; piłkę - po
faulu
przy bocznej linii boiska - w pole karne zagrał Adrian Wyrkowski, a tam - w zamieszaniu - skutecznym strzałem... piętą
popisał się Przemysław Olejniczak.
fot.: "Olej" piętą... i już tylko 1-2.
Nadzieje na punkty odżyły. Nieprawdą byłoby
jednak stwierdzenie, że od czasu zdobycia kontaktowej bramki (77 min.) Arkadia ruszyła do zdecydowanych ataków; przewaga
cały czas należała do liczniejszej drużyny, a dwie-trzy akcje gospodarzy z
ostatnich dziesięciu minut śmiało można nazwać stuprocentowymi.
Pomimo porażki,
jaksicka jedenastka zasłużyła na słowa pochwały, przede wszystkim za ambicję i wolę
walki, która nie przeminęła wraz ze stratą drugiego gola, co przecież nie tak
rzadko zdarzało się w nieodległej przeszłości.
fot.: Dawid Opuchlik - silny punkt Arkadii Jaksice.
W Dąbrówce Arkadia zagrała w składzie: Dawid Opuchlik – Adam
Cyrankowski (opuścił boisko w 9. min.), Tomasz Kowalski I, Paweł Marciniak (ż.k.),
Dariusz Nowicki, Adrian Wyrkowski (ż.k.), Bartosz Kowalski, Michał Morawski,
Tomasz Kowalski II, Kamil Janiak, Przemysław Olejniczak (kapitan).
Mecz
z Notecią Gębice był dwusetnym ligowym pojedynkiem Arkadii Jaksice i -
niestety - osiemnastym z rzędu niewygranym meczem wyjazdowym.