Mikrus Szadłowice
W ubiegłym roku walczył o pozycję medalową i już wówczas można było podejrzewać, że - jeśli nie straci w przerwie między rozgrywkami swych wybitnych napastników - w przyszłym roku będzie mierzył jeszcze wyżej. I nie dość, że nie stracił swych "żądeł" to jeszcze pozyskał ze Zjednoczonych Szarlej kolejny atut - Damiana Kubiaka. Linia ofensywna poraża rywali, a defensywna "daje radę". Komplet punktów na własnym boisku, a ogólnie dziewięć triumfów, remis w Szarleju i porażka w Kościeszkach dały drużynie z Szadłowic tytuł mistrza jesieni. Dodam: w pełni zasłużony.
Do meczu z Arkadią Mikrus przystąpił w pełnej glorii po rekordowej wygranej w Leszczach. Pewnie niektórym graczom z Szadłowic przeszła przez głowę myśl o strzeleniu jaksiczanom przynajmniej połowy z tego co wpadło podczas pojedynku z Unią. Nic jednak z tego. Po ciężkiej walce, w której wyborną formę zaprezentowali arkadyjscy obrońcy, mecz uratował "zmiennik" - wspomniany Damian Kubiak. Punkty pozostały w Szadłowicach, a jaksiczanie wrócili do domu pewniejsi swego potencjału. Zasypiającego od czasu do czasu. To był jedyny mecz w rundzie jesiennej, podczas którego Arkadia nie cieszyła się ze zdobyczy bramkowych.
Prognoza na wiosnę: główny kandydat do pierwszego miejsca. Chyba, że drużynę przetrzebią łowcy talentów z wyższych lig.
Orłowianka Orłowo
Trwają najlepsze lata Orłowianki. Przynajmniej jeśli mówimy o miejscu w tabeli. Czy doczekają się w końcu w Orłowie Klasy A? Że potrafią wygrywać z każdym udowodnili podczas meczów ze Zjednoczonymi i Gopłem. Na ich nieszczęście potrafią też nonszalancko trwonić dorobek w meczach, w których jawią się jako faworyci. Jak koszmarny sen przywołuję tu domowy pojedynek z Unią Leszcze, czy słaby mecz w Jaksicach. Suma sumarum pozycja lidera cały czas w zasięgu ręki, tym bardziej, że pojedynki z tabelowymi sąsiadami będą grać przed własną publiką.
Jaksiczanie wygrali z Orłowianką dość łatwo. Można powiedzieć, że jakieś fatum wisi nad zespołem z Orłowa gdy ten udaje się na wyjazdowy pojedynek z Arkadią. I nie ma tu większego znaczenia forma w jakiej aktualnie znajdują się Arkadyjczycy. Goście stawili się w Jaksicach z chęcią odkupienia win za mecz z Leszczami. Na szczęście do rehabilitacji nie doszło. Ta przyszła dopiero tydzień później gdy do Orłowa zajechała drużyna Zjednoczonych Szarlej. Bramki dla naszych strzelili: Maciej Bąk (na 1-0), Damian Trzupek (na 2-0) oraz obrońca Orłowianki - Jarosław Gralak (na 3-1). Zwycięstwo z lokalnym rywalem przesunęło jaksiczan na czwarte miejsce w tabeli. Niestety, tylko na jeden tydzień.
Prognoza na wiosnę: na pewno walka o fotel lidera. Jeśli miałbym dzielić skórę na niedźwiedziu to 40 % dałbym Mikrusowi, 25 % Orłowiance, 20 % Gopłu i 15 % Zjednoczonym.
Gopło Kościeszki
Nie ma wątpliwości, że walczą o główną premię. W ubiegłym roku zimowali na szczycie tabeli choć ugrali dwa punkty mniej. Teraz pogromcę - mimo wyższości boiskowej (wygrana 2-1 na własnym terenie) - znaleźli w drużynie Mikrusa. Te bardziej planowane straty punktowe dotknęły ich w Szarleju i Gnojnie. Nie dali też rady w meczu (z Orłowianką na własnym boisku), który mógł ich wznieść na szczyt tabeli. To była pierwsza porażka na własnym boisku po reaktywacji. Porażka, która - obym był złym prorokiem - może odbijać się czkawką jeszcze na samym finiszu rywalizacji.
Mecz z Gopłem rozpoczął się od "afery ochraniaczowej". Nim owa została stłumiona było już 2-0 dla Kościeszek. Potem był co prawda gol kontaktowy (Łukasz Kalbarczyk z rzutu karnego), ale w odwecie też i kilka bramek dla miejscowych. Właściwie już do przerwy było po meczu. Drugą bramkę dla Arkadii strzelił (na 5-2) Przemysław Olejniczak. To kolejny przegrany początek sezonu zielono-żółtych. Chronologicznie wygląda to tak: 2011/12 - Gopło Kościeszki - Arkadia 8-2; 2010/11 - Równe Szanse Suchatówka - Arkadia 9-2; 2009/10 - Czarni Wierzchosławice - Arkadia 3-0; 2008/09 - Kolorowi Krusza Zamkowa - Arkadia 3-0; 2007/08 - Arkadia - Noteć Inowrocław 0-2; 2006/07 - Arkadia - Pogoń II Mogilno 0-1... A wcześniej, w sierpniu 2005 r., remis (0-0) u siebie z Kujawianką Strzelno. Marcin Jaskulski, a więc żelazny rezerwowy Arkadii, spędził na murawie - w meczu przeciwko Gopłu Kościeszki - 15. minut. To tak a propos rekordów.
Prognoza na wiosnę: patrz wyżej. I mam nadzieję, że pierwszy pojedynek w rundzie wiosennej (z Arkadią) odejmie kolejne procenty szans powieżonych drużynie Gopła.
Zjednoczeni Szarlej
Chyba największa minusowa niespodzianka. Spadli z Klasy A, bo wycofali z rozgrywek drużynę młodzieżową. Gdyby nie regulaminowe straty punktowe cieszyliby się miejscem w środku tabeli. W debiucie przed B-klasową publicznością dość nieszczęśliwie stracili punkty w Gnojnie. Potem mozolnie zaczęli piąć się w górę i wydawało się, że wszystko wróciło na właściwe tory. Wydawało się. Pogrom 1-5 w Orłowie, sensacyjne porażki w Sukowych i Kruszy Zamkowej oraz domowy remis z liderem rozgrywek spowodował, że Zjednoczeni zakończyli jesień dopiero na czwartym miejscu, tracąc do zespołu z Szadłowic aż 8 punktów. Na pocieszenie pozostaje tytuł króla strzelców dla Adama Rychłowskiego, dzielącego najwyższe miejsce podium z Dawidem Górskim z Orłowianki.
Najsłabszy mecz Arkadii w rundzie jesiennej to domowy (przegrany 2-6)pojedynek ze Zjednoczonymi. Spadkowiczowi wychodziło niemal wszystko i to wszystko - szczególnie w pierwszej połowie pojedynku - wpadało do bramki. Doświadczenie i wybiegana młodzież obnażyły niedoskonałości Arkadyjczyków w wyborczą październikową niedzielę. Po tym co zaprezentowali Zjednoczeni przeciwko Arkadii byłem gotów postawić wszystko na to, że drużyna z Szarleja to murowany faworyt do zajęcia pierwszego miejsca. Jak zagrali wcześniej w Orłowie i potem w Sukowych i Kruszy? Nie widziałem. Może nie starczyło sił na dzielenie swego futbolowego talentu między rozgrywki boiskowe a halowe? Bramki dla Arkadii zdobyli: Kamil Janiak (w 2. minucie, na 1-0) i Dariusz Nowicki (w 16. minucie, na 2-2). Ma się rozumieć, że bramka Kamila Janiaka to jak na razie najszybciej strzelony gol przez drużynę Arkadii w sezonie 2011/12.
Prognoza na wiosnę: mimo wszystko cały czas w grze.
Arkadia Jaksice
To była dobra runda w wykonaniu Arkadyjczyków. Ciemną plamą kładą się na poczynania jaksiczan jedynie pojedynki z Gopłem i ze Zjednoczonymi. W tych dwóch meczach Arkadia straciła więcej goli niż w pozostałych dziewięciu. Cieszy ambicja i wola walki (aż w pięciu meczach zakończonych zdobyczami punktowymi "goniła wynik" /2-2 z Tarantem, 6-1 z RSem, 1-1 z Unią, 2-2 z Kujawiakiem, 4-2 z Iskrą/) , cieszy stabilna frekwencja na przedmeczowych zbiórkach i całkiem przyzwoita na większości treningów. Aż czterech graczy (wszyscy z linii obronnej) spędziło na boisku maksymalny wymiar 990 minut: Dawid Opuchlik, Michał Kręcichwost, Bartosz Kowalski i Przemysław Olejniczak. 27. minut zbrakło do kompletu Tomaszowi Kowalskiemu (dwie żółte kartki w meczu z Mikrusem i w konsekwencji opuszczenie boiska w 63. minucie). W dziewięciu meczach na murawie pojawił się Kamil Janiak (w zdobyciu kompletu przeszkodziła mu kontuzja stopy), w ośmiu Dariusz Nowicki, Damian Trzupek i Michał Morawski. Siedem meczów zaliczyli: Marcin Gustaw, Łukasz Kalbarczyk i Arkadiusz Frątczak. Maciej Bąk zagrał w sześciu pojedynkach. Najskuteczniejszymi Arkadyjczykami okazali się: Damian Trzupek i Marcin Gustaw, którzy po cztery razy cieszyli się ze zdobytej bramki. Dzięki jesiennym trafieniom Marcin Gustaw wspiął się na piąte miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Arkadii na przestrzeni ostatnich niemal dwunastu lat. Na koncie pomocnika Arkadii zapisano do tej pory 23 gole. Damian Trzupek dla seniorskiej drużyny Arkadii zdobył w sumie 6 bramek. Pozostali strzelcy bramek z rundy jesiennej (w nawiasie suma "zidentyfikowanych" goli z lat 2000-2011): Przemysław Olejniczak - 3 (49), Łukasz Kalbarczyk - 3 (13), Tomasz Kowalski - 2 (50), Michał Kręcichwost - 2 (15), Kamil Janiak - 2 (5), Dariusz Nowicki - 2 (4), Maciej Bąk - 1 (3), Bartosz Kowalski - 1 (1) oraz aż 3 bramki samobójcze.
Prognoza na wiosnę: piąte miejsce to szczyt możliwości Arkadii? Na pewno nie, ale w tym sezonie, a raczej w rundzie wiosennej trzeba będzie się bardziej skupić na obronie tej - było nie było - wysokiej pozycji, niż rozmarzać się myślami o przeskoczeniu jeszcze kogoś.
Victoria Gnojno
Po dobrej rundzie wiosennej ubiegłego sezonu apetyty na rundę jesienną sięgały nawet walki o fotel lidera. Boisko zweryfikowało jednak formę i posadziło drużynę z Gnojna na szóstym miejscu w tabeli. Z jednej strony minimalne porażki z czołówką zaświadczają o sile zespołu, z drugiej strony warto zaznaczyć, że zwycięsko wychodziła tylko i wyłącznie z pojedynków z drużynami, które okupują ostatnie miejsca w tabeli (od 8. do 12.). Niepokonana u siebie, na wyjeździe triumfowała jedynie w Sikorowie. To raczej za mało by walczyć o Klasę A.
Udał się jaksiczanom rewanż za ubiegło sezonowe porażki. Zaczęło się nieco bojaźliwie - skończyło radośnie. Ważne, że po raz pierwszy przeciwko Victorii zagrał Dawid Opuchlik. Ważne, że Kamil Janiak wywalczył karnego, a Marcin Gustaw po mistrzowsku zamienił go na bramkę. Ważne, że po stracie gola, nikt nie załamał rąk, a Damian Trzupek ruszył ze skutecznym rajdem prawą stroną boiska, rehabilitując się w ten sposób za wszystkie niewykorzystane szanse bramkowe na przestrzeni całej rundy. I ważne, że Tomaszowi Kowalskiemu nie zadrżała noga.
Prognoza na wiosnę: walka o 5. miejsce.
Tarant Wójcin
To co może boleć to wysokość porażek z Mikrusem i Orłowianką, domowa wpadka z Unią Leszcze i najskromniejszy dorobek punktowy przywieziony z boisk rywali. Cieszą wysokie wygrane z Kolorowymi i Równymi Szansami oraz przekonywujący triumf nad Victorią Gnojną. Wójcin przez wiele ostatnich lat - aż do czasu zamieszania z Kujawskim Pograniczem - szczycił się solidną drużyną piłkarską. Niemal pewnym więc jest, że i ta reaktywowana w 2011 r., nie przyniesie ujmy swojemu środowisku, a i z czasem wzniesie się w górne rejony tabeli. Może już za rok?
To był debiut Arkadii w Jaksicach. Mecz z Tarantem chyba sparaliżował nieco bojowo nastawionych gospodarzy. Trzeba było gonić rywala. Najpierw na 1-1 dogonił Michał Kręcichwost, a potem na 2-2 goście strzelili sobie samobója, dzięki czemu nie zepsuli licznie zgromadzonym kibicom i miejscowym piłkarzom świątecznego nastroju.
Prognoza na wiosnę: walka o 5. miejsce.
Kujawiak Sukowy
Inauguracyjna wygrana w Kruszy miała być zapowiedzią, że i w tym sezonie Kujawiak mierzy co najmniej w środek tabeli. Rozpalony entuzjazm wystudził się jednak niemal zupełnie po rozegraniu kolejnych sześciu pojedynków, gdy to do dorobku z pierwszej serii drużyna z terenu gminy Kruszwica dołożyła tylko jedno oczko (po remisowym domowym pojedynku z Arkadią) i z hukiem przeniosła się na 10. miejsce w tabeli. Cudowne opamiętanie nastąpiło 16 października. Wówczas to w Sukowych polegli faworyzowani Zjednoczeni Szarlej. Podbudowani zwycięskimi derby Kujawiacy, na finiszu rundy rozprawili się jeszcze z dwiema najsłabszymi ekipami (Iskra i RS), dzięki czemu wdrapali się na przyzwoite 8. miejsce.
W Sukowych Arkadia stawiła się w okrojonym składzie. W wyjściowej jedenastce znaleźni się zawodnicy, którzy zwykle zapełniali ławkę rezerwowych: Bartłomiej Wojnicz, Marcin Dąbrowa, Krzysztof Lampka. W 68. minucie gospodarze prowadzili już 2-0 i chyba mało kto z zielono-żółtych wierzył w pozytywne zakończenie pojedynku. Na szczęście futbol potrafi zagrać na nosie niedowiarkom. Ręka gospodarzy w polu karnym. Bartosz Kowalski strzela z jedenastki swoją pierwszą bramką dla seniorskich szeregów jeaksiczan. Kilkanaście minut później akcję Michała Morawskiego wykańcza Przemysław Olejniczak.
Prognoza na wiosnę: walka o środek tabeli.
Kolorowi Krusza Zamkowa
Zaczęło się katastrofalnie. Pięć przegranych z rzędu i czerwona latarnia ligowej tabeli. Gra jednak wyglądała lepiej niż wyniki. Ta przyzwoita prezencja na murawie wymierne efekty zaczęła przynosić dopiero z początkiem października. Niemal planowy triumf nad Siuchatówką, gładka wygrana z Unią, sensacyjne trzy punkty ze Zjednoczonymi i na deser wygrana w przyjacielskiej atmosferze z Iskrą Sikorowo przesunęły ekipę z Kruszy na 9. miejsce. Do pełni szczęścia, powstającej z popiołów drużyny, zabrakło chyba jedynie domowej wygranej z Kujawiakiem na inaugurację sezonu.
Wynik meczu z Kolorowymi (3-1 dla Arkadii) idealnie odzwierciedla boiskowe poczynania obu ekip. Nie było to widowisko porywające. Osłabiony rywal (brak kilku zawodników z podstawowego składu) nie zawiesił poprzeczki zbyt wysoko. Arkadyjczycy, którzy na murawę wybiegli w nowych (zielono-żółtych) strojach, wykorzystali jedną trzecią dogodnych sytuacji, a w końcówce dali sobie wbić honorowego gola. Najzimniejszy, jeśli chodzi o temperaturę powietrza, pojedynek jaksiczan w rundzie jesiennej. Dwie bramki dla miejscowych zdobył Łukasz Kalbarczyk. To prawdopodobnie ostatnie gole byłego zawodnika Cuiavii Inowrocław i Komety Więcławice dla jaksiczan. Scenariusz pisany przez życie zaprowadził pomocnika Arkadii do Trójmiasta... Trzeciego gola dla jaksiczan strzelił Michał Kręcichwost.
Prognoza na wiosnę: jak wyżej.
Unia Leszcze
Unici gromadzenie punktów zakończyli w V kolejce. Wówczas to zdobyli (remisując z Arkadią) jedyny domowy punkt. Wcześniej wygrali niespodziewanie w Wójcinie i Sukowych oraz wrócili z tarczą z Orłowa. Gdyby nie tajemnicza porażka na własnym boisku z Równymi Szansami Suchatówka, po pięciu rundach byliby na trzecim miejscu w tabeli. Co się potem stało, że w ostatnich sześciu meczach piłkarze Unii nie dość, że nie zdobyli punktu to jeszcze dali strzelić sobie aż 30 bramek odpowiadając ledwie 7.? Czarna niedziela miała miejsce w Leszczach 23 października. W ten czas Unia uległa Mikrusowi Szadłowice 3-12. Do 34. minuty gospodarze prowadzili 3-1...
Bliższa wygranej była Unia, ale i Arkadia miała swoje szanse. Skończyło się na podziale punktów. Wybawcą jaksiczan tym razem (i nie po raz pierwszy) okazał się Przemysław Olejniczak, który wziął odpowiedzialność na swoje barki i ze stopera (w 75. min., przy stanie 0-1) przeistoczył się w bramkostrzelnego napastnika.
Prognoza na wiosnę: walka o utrzymanie 10. miejsca.
Iskra Sikorowo
Punkty ugrała tylko z sąsiadami w tabeli. Warto jednka podkreślić, że były to triumfy wyjazdowe. Do powyższych zdobyczy dorzuciła jeszcze punkt z domowego pojedynku z beniaminkiem z Wójcina. W pozostałych meczach przegrywała co najmniej dwiema bramkami, najdotkliwszej porażki zaznając w derbowym pojedynku ze Zjednoczonymi Szarlej. Wobec nie najwyższej frekwencji i prześladujących drużynę kontuzji, kolejny już sezon w trybie awaryjnym zmuszony był wspomagać swój zespół prezes klubu (a swego czasu bramkostrzelny zawodnik) - 50-letni Andrzej Zwoliński.
Otoczone rosłymi topolami boisko w Sikorowie akurat zbierało "liściaste żniwo". Walka z żywiołem zakończyła się triumfem miejscowych. Boiskowa rywalizacja z Arkadią już nie. W tym przypadku też można mówić o udanym rewanżu za zeszły sezon. Wówczas Arkadia przegrała 1-3, choć pierwsza zdobyła bramkę. Tym razem pierwsi strzelili sikorowianie, ale punkty pojechały do Jaksic. Najpierw Kamil Janiak pomógł obrońcy miejscowych w wpakowaniu futbolówki do własnej bramki, a potem Dariusz Nowicki (na 2-1), wspomniany Kamil Janiak (na 3-2) i Marcin Gustaw (na 4-2) dokończyli dzieła.
Prognoza na wiosnę: walka o 10. miejsce.
Równe Szanse Suchatówka
Przy takich wynikach sukcesem jest dotrwanie do końca rundy. Jeszcze większym będzie zakończonie sezonu bez walkowerowych porażek. Jedynym boiskowym sukcesem - jasno świecącym w ligowym terminarzu - jest wyjazdowa wiktoria nad Unią Leszcze. Potem jest długa, długa przerwa i przychodzą pierwsze przegrane. Ta najniższa to 2-5 u siebie z Iskrą. W sumie aż 64. bramki stracone, czyli średnio niemal 6 w meczu. Wynikami z rundy jesiennej RS skopiował niejako wyczyny z rundy wiosennej poprzedniego sezonu. Wówczas w 11. meczach zdobył też 3 punkty (walkower z rezerwami Kujawianki), osiągając nieco przyzwoitrzy bilans bramkowy: 11-54. Czy starczy zapału na rundę wiosenną?
Wygraną w Gniewkowie z RS Suchatówka (6-1) jaksiczanie wyrównali rekord wysokości wyjazdowego triumfu. Przypomnę, że 12 października 2003 r. na boisku w Głogówcu Arkadia - w meczu o mistrzostwo Klasy C - pokonała miejscową Falę 6-1. Wówczas bramki dla naszych strzelali: Marcin Ruta - 2, Tomasz Kowalski - 2, Sebastian Kędzierski - 1 i Jarosław Janikowski - 1. Teraz, czyli 11 września 2011 r., bramkę miejscowych bombardowali: Damian Trzupek - 3 razy, Marcin Gustaw - 2 razy i Tomasz Kowalski - raz. Warto zaznaczyć, że pierwszego gola w pojedynku zdobyli zawodnicy RSu, a na prowadzenie Arkadyjczycy wyszli dopiero w 39. minucie. W drugiej połowie - z minuty na minutę - pustoszała murawa stadionu w Gniewkowie. Po ostatnim gwizdu do szatni zeszło 18. zawodników.
Prognoza na wiosnę: bardzo optymistycznie zakładając - walka o 10. miejsce.
100PLN ZA REJESTRACJE NA ZAKŁADY!!! >>> 100pln.blogspot.com
Czy w przyszłym sezonie zgłaszacie juniorów młodszych do rozgrywek ? Proszę o odp ;]
Iskra Sikorowo | 3:0 | Arkadia Jaksice |
2015-11-15, 17:00:00 |
||
oceny zawodników » |
Ostatnia kolejka 13 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Najbliższa kolejka 14 | |||||||||||||||||||||
|
B-klasa » Bydgoszcz V | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. My jako strona nie ponosimy odpowiedzialności za treść opinii komentujących. Masz prawo komentować, wyrażać swoją opinię oraz dyskutować i nie zgadzać się z czyjąś opinią. Nie masz natomiast prawa używać wulgaryzmów oraz obrażać innych osób. Wszelkie wulgarne komentarze będą usuwane.
dzisiaj: 65, wczoraj: 402
ogółem: 2 551 426
statystyki szczegółowe